Piątek, 01 lipca 2016, 08:03

Trener Portugalii po meczu z Polską

Po meczu Polska - Portugalia (1-1, k. 3-5) głos zabrał trener reprezentacji Portugalii Fernando Santos. Oto co powiedział:

Wyniki Euro 2016 zobacz TUTAJ

 

Więcej o reprezentacji Polski zobacz TUTAJ

 

Fernando Santos: - Cały czas mamy detereminację i ambicję, żeby dać radość ludziom w Portugalii. Karne to loteria, ale musisz być odważnym i mieć silny charakter. Wiedziałem, że polscy piłkarze są świetni w rzutach karnych. W poprzedniej rundzie wszystkie trafili, ale powiedziałem swoim piłkarzom, że swoje rzuty karne wykorzystają. Świetnie bronił też Rui Patrício, który obronił karnego. Wszyscy byli pewni siebie. 

 

- Sam mecz nie zaczął się dla nas dobrze, ale wiedziałem, że tak będzie. Plan gry opierał się o trzech zawodników w pomocy - William Carvalho, Adrien Silva i Renato Sanches. Byli silni fizycznie. Kontrolowaliśmy grę, ale po jakimś czasie nasza gra "przysiadła". Poprosiłem Renato Sanchesa, aby przeszedł na bok. Nani grał jako drugi pomocnik i jako fałszywa "dziesiątka". W drugiej połowie przez długi czas prowadziliśmy grę, ale Polska to bardzo dobry zespół - wiedzą dobrze, jak odpocząć i przeczekać falę ataków. Ale wydaje mi się, że byliśmy lepszą drużyną. Staraliśmy się minimalizować zagrożenie. Wydaje mi się, że mieliśmy lepsze okazje i w sprawiedliwy sposób wygraliśmy. Daliśmy z siebie wszystko, jeśli chodzi o serce i umiejętności. 

 

- Stracona bramka to był dla nas taki moment przebudzenia. Staraliśmy się grać bardziej prawą stroną niż lewą. Musimy wrócić do siebie. Jutro mamy trening, a potem będzie czas dla zawodników na odpoczynek z rodzinami. 

 

- Nie chcę i nie lubię rozmawiać o sędziach. Przed meczem wspomniałem o sędziach, bo mnie spytano. Do tej pory sędziowanie było bardzo dobre na turnieju. To są najlepsi sędziowie. Ale prawdą jest też, że nie odgwizdano dwóch rzutów karnych dla nas. Dlatego chcę i proszę o to, żeby sędziowie byli uczciwi i sprawiedliwi. Wierzę w sędziów. Nie chcę, żeby nam dawali korzyści, ani nas krzywdzili. 

 

Lubisz piłkę nożną? Polub nas na Facebooku!