Niedziela, 15 września 2013, 23:06

Dwugłos trenerski po meczu Jagiellonia - Ruch

Jagiellonia rozbiła w niedzilę Ruch 6-0. Po meczu trener gości Jacek Zielińśki postawę swego zespołu ocenił jako "masakra", z kolei Piotr Stokowiec zapewnił, że mimo takiej wygranej "oglądanie Białegostoku z lotu ptaka" jemu i drużynie nie grozi.

Lubisz polską piłkę? Polub nas na Facebooku!

 

Piotr Stokowiec (trener Jagiellonii): - Dziękuje za gratulacje, a zarazem współczuję trenerowi takiej sytuacji, bo nie często taki wynik się zdarza. Cz zasłużyliśmy na to czy nie, nie zamierzam tego komentować na chłodno. Stało jak się stało, nawet przy 2-0 sprawa wyniku była otwarta i nic nie było pewne. Decydującym momentem była trzecia bramka, którą przechyliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę. Gratuluję swoim zawodnikom dorego spotkania, nie będę oceniał czy zasłużyliśmy na takie zwyciestwo, czy też nie. Mogę jednak zapewnić, że oglądanie Białegostoku z lotu ptaka nam nie grozi. Poprzeczka została zawieszona wysoko, ale dalej będziemy pracować i grać tak, by zdobywać kolejne punkty. Dzisiaj pocieszymy tym wynikiem ale od jutra zaczynamy przygotowania do meczu z Podbeskidziem.

 

Jacek Zieliński (trener Ruchu): - Powiem krótko, Piotrek będzie miał o czym mowić. Mogę tylko przeprosić za to co zaprezentowaliśmy w Białymstoku. 0-6 to jest maskara. Ciężko jest zebrać myśli, dostaliśmy pare ciosów, po których będzie trzeba jak najszybciej się otrzepać, ale ten mecz będzie siedział głęboko w sercu i pamięci. Niestety, musimy przełknąć gorzką poigułkę, a jak się przegrywa 0:6 to ciężko mówic o jakichkolwiek pozytywach. Życie niestety jest brutalne. Oczywiście gratuluję Piotrkowi świetnego meczu i zwycięstwa, bo widziałem dziś dobrą grę Jagiellonii.

 

 

"Piłkarze Ruchu Chorzów o klęsce w Białymstoku" czytaj TUTAJ