Sobota, 02 listopada 2013, 18:37

Trenerzy po meczu Cracovia - Korona

Niespodzianką zakończył się pierwszy mecz 15. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy, w którym niepokonana od czterech kolejek Cracovia Kraków uległa u siebie Koronie Kielce 1-2.

Lubisz polską piłkę? Polub nas na Facebooku!

 

Wojciech Stawowy (trener Cracovii): - Po dłuższej przerwie zagraliśmy na własnym stadionie z udziałem naszej publiki. Po serii czterech zwycięstw chcieliśmy bardzo wygrać dla kibiców. Mamy świadomość, że każda passa się kończy, ale nie przypuszczałem, że to będzie dzisiaj. Nie można powiedzieć, że ten mecz nam się nie ułożył, bo pierwsi strzeliliśmy bramkę. Potem jednak mieliśmy sygnały ostrzegawcze, którymi były stałe fragmenty Korony. Był najpierw jeden, potem drugi i po kolejnym straciliśmy bramkę. Na drugą połowę nie wyszliśmy tak jak powinniśmy. Straciliśmy gola, ale potem nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na doprowadzenie do chociaż remisu. Nie da się jednak wygrać,  gdy w spotkanie wchodzi się ospale i z brakiem determinacji.  Brakowały w nas agresji.  Mieliśmy dużą przewagę, ale przeciwnik się bronił. Nie było u nas przyspieszania. Po prostu graliśmy za wolno. Dostaliśmy zimny prysznic, ale nie na rozgrzane głowy, bo nie popadaliśmy w samo zachwyt. Korona była bardziej zdeterminowana. Może grała prostszymi środkami, ale to dało im to zwycięstwo.

 

Jose Rojo Martin (trener Korony Kielce): - Mieliśmy trudny tydzień z dwoma meczami przegranymi. Jedna porażka nam się  nie należała, druga natomiast była zasłużona. Musieliśmy po niej szybko dojść do siebie. Mieliśmy przed sobą zespół, który ma najlepszy styl w ekstraklasie. Gra kombinacyjnie i przeciwnik zawsze ma z tym problemy. Musiałem długo rozpracowywać tę drużynę. Moi piłkarze byli dzisiaj wspaniali. Mieliśmy dwie sytuację, które wykorzystaliśmy. Potem przeżywaliśmy ciężkie chwile. Muszę pogratulować Cracovii i jej trenerowi. To wspaniały zespół. Naprawdę nie jest łatwo grać taką piłkę. Pragnę podziękować tym setkom kibiców, którzy przyjechali za nami do Krakowa. Życzę im, żeby szczęśliwie wrócili do Kielc.

 

 

Więcej o Ekstraklasie zobacz TUTAJ