Piątek, 18 sierpnia 2017, 16:02

Jacek Magiera: Wydrzemy ten awans!

- Nie będę usprawiedliwiał siebie ani piłkarzy. Za tydzień jedziemy po awans. Wydrzemy go. Jestem tego pewien - powiedział po wczorajszym remisie z Sheriffem Tiraspol (1-1) trener Legii Warszawa Jacek Magiera.

Więcej o Legii Warszawa zobacz TUTAJ

Więcej o Ekstraklasie zobaczcie TUTAJ

 

-  Stać nas na ten awans. Podtrzymuję, jest to nasz obowiązek. Wystarczy strzelić jednego gola. Wiem, że drużyna będzie walczyć. Zrobię wszystko, żeby tak było. Jutro piłkarze usłyszą, dlaczego zremisowali. Sami będą mieli okazję ze sobą porozmawiać - tyle o najbliższych planach drużyny. Remis, to wszyscy wiemy. Pięć minut przed końcem mieliśmy dobry wynik. Niepotrzebnie straciliśmy gola na 1-1.

 

- Marzyciel dziś widzi mistrza Polski w Lidze Mistrzów. Inne zespoły w Lidze Europy. Realista powie tak: Liga Europy po bardzo mocnej walce dla Legii i być może dla Lecha. To nie jest tak, że my dziś będziemy grać tak jak w grudniu w meczu ze Sportingiem. A słyszę, że powinniśmy. Dziś z tamtego spotkania nie było sześciu podstawowych piłkarzy, a Nemanja Nikolić siedział wtedy na ławce rezerwowych. Czy Miroslava Radovicia i Vadisa Odjidję-Ofoe można zastąpić pstryknięciem palca.

- Jako polska piłka musimy coś z tym zrobić. Skończyliśmy ligę na początku czerwca. Wszyscy wiedzą jakie to energetyczne obciążenie walczyć do końca o mistrzostwo. A my dwa tygodnie później rozpoczynaliśmy już przygotowania.

- Wszyscy chcielibyśmy grać w Europie. Coś trzeba z tym zrobić. W tamtym sezonie Dundalk przełożył mecz przed meczem z nami, Astana też. U nas od razu byłoby wielkie larum. Jak to piłkarze nieprzygotowany. Ale damy radę. Awansujemy.

Rewanż w Tyraspolu w czwartek 24 sierpnia o godzinie 19:00.