Wtorek, 10 marca 2020, 08:25

Trener Korony o meczu z ŁKS-em

Po wczorajszym meczu Korona Kielce - ŁKS Łódź (1-0) głos zabrał trener Korony Maciej Bartoszek. Oto co powiedział:

Wyniki i tabelę Ekstraklasy zobacz TUTAJ

Więcej o Koronie Kielce zobaczcie TUTAJ

 

- W pierwszej połowie graliśmy zbyt nerwowo i było zbyt dużo strat, choć uniemożliwiliśmy łatwe rozgrywanie piłki przez ŁKS i nastawialiśmy się na odbiory, niezbyt dużo z tego wynikało, bo po wysokim podejściu pod przeciwnika, traciliśmy piłkę przez niedokładność. Nie wiem, czy w ogóle można jakieś sytuacje policzyć z tej połowy.
 

- Powiedzieliśmy w szatni, by grać spokojnie i nie robić strat. Dzięki temu mogliśmy zacząć stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika. Nie wiem, czy to było marne widowisko, ale liczy się efekt. Wcześniej Korona była chwalona za styl, a punktów nie było. Teraz może nie było stylu, ale mamy punkty. Wiadomo, że przez dwa dni nie można wiele zrobić, ale można wygrać najbliższe spotkanie i o to chodziło.

 

- Gdyby nie było tej nerwowości, można byłoby zobaczyć kawałek innej piłki. Arek Malarz często wznawiał grę z tego powodu, że ŁKS miał utrudnioną tę grę. Z tego my też przechwytywaliśmy piłkę. O to chodzi. Mamy pierwsze trzy punkty. Jest ich jeszcze trochę do zdobycia.