Sobota, 02 czerwca 2012, 11:48

Boenisch: Z Andorą może być 0-0

Obrońca reprezentacji Polski Sebastian Boenisch ostrożnie podchodzi do meczu z Andorą. Nie wykluczył nawet, że dzisiejsze starcie zakończy się remisem 0:0.

 

 

 

Jesteś kibicem polskiej piłki?  Polub nas na Facebooku!

 

- W ten weekend oswoimy się trochę z atmosferą, która na nas czeka. Z presją i nadziejami kibiców. Nie będę źle oceniał drużyny Andory, musimy dać z siebie wszystko. Ten mecz ma nam dodać pewności siebie. Mamy strzelić kilka goli - zaznaczył Boenisch.

 

- Oczywiście, jeżeli zremisujemy z Andorą 0:0, to lament będzie ogromny. Ale teraz liczą się tylko mecze na Euro. Jeżeli zawiedziemy w tym spotkaniu, ale awansujemy do ćwierćfinału, to wszystko będzie w porządku - stwierdził obrońca.

 

Boenisch odniósł się także do pierwszego meczu na Euro. - Pierwszy mecz z Grecją jest kluczowy. Rozegramy go 8 czerwca o godzinie 18:00. Ta data wyryła się w naszych umysłach. Dla mnie to będzie mecz przeciwko Sokratisowi Papastathopoulosowi. W Werderze w ostatnich tygodniach codziennie mówiliśmy o tym spotkaniu. To będzie znakomity mecz, cała Europa będzie na nas patrzyła - powiedział reprezentant Polski.