Niedziela, 14 września 2025, 08:59

Jop po meczu Wisła K. - Odra

Po wczorajszym meczu 9 kolejki 1. ligi Wisła Kraków - Odra Opole (2-2) głos zabrał trener Białej Gwiazdy, Mariusz Jop. Oto co powiedział:

Wyniki i tabela 1. ligi TUTAJ

Wyniki i tabela 2. ligi TUTAJ

 

- Na pewno jesteśmy rozczarowani wynikiem, bo grając u siebie, przed taką publicznością, chcemy wygrywać. Myślę, że tę chęć, wiarę było widać w zespole. Z mojej perspektywy tak to wyglądało. Myślę, że całkiem mieliśmy dużo stworzonych sytuacji w pierwszej i w drugiej połowie, a przy tak skomasowanej obronie rywala to nie jest łatwe. Oczywiście irytujące były te sytuacje, w których rywal od siódmej minuty praktycznie próbował przeciągać każde zagranie. Natomiast my musimy być na to gotowi, jako zespół, bo inne zespoły będą próbowały tego na pewno częściej. Z perspektywy gry defensywnej na pewno zdecydowanie za łatwo straciliśmy bramki, bo rywal, który był kilka razy w naszym polu karnym w całym meczu - strzelił nam dwa gole. I to jest na pewno coś z czego jesteśmy bardzo niezadowoleni.
 

O prostych błędach: - Było tego dużo, szczególnie w drugiej połowie gdzieś czasami zbyt długo czekaliśmy na to, żeby podjąć decyzję i gdzieś to podanie było blokowane. Nie wiem, czy to jest kwestia koncentracji. Myślę, że kwestia może chęci przyspieszania trochę gry i w takich prostych sytuacjach czasami działaliśmy za nerwowo. Oczywiście te błędy, takie indywidualne w wyprowadzeniu, proste straty, dają czas rywalowi na odpoczynek i oczywiście z perspektywy naszego zespołu na pewno było trochę za dużo takich sytuacji w tym meczu.
 

O tym, że gra przyspieszyła dopiero w drugiej połowie, gdy na boisku pojawił się Kacper Duda: - Chcemy, jeżeli rywal broni się nisko, grać szybko, grać na jeden-dwa kontakty. Nie zawsze nam to wychodzi. Poza tym też musimy pamiętać o tym, że w pierwszej połowie rywal ma więcej siły i po prostu mocniej i ciężej pracuje. Jest bardziej agresywny, szybciej przesuwa. Na pewno jest to robić trudniej i tutaj jest dlatego ważna tak bardzo ta cierpliwość, bo wiemy, że jeżeli rywal większość czasu się broni, to przyjdzie taki moment w drugiej połowie, czy w drugiej części tej drugiej połowy, że zabraknie mu po prostu sił i my będziemy w stanie wykreować więcej sytuacji. To jest dosyć naturalne, że w tych pierwszych połowach zespoły, które grają w taki sposób i jeszcze celebrują każdy wyrzut z autu, każde wybicie z piątki, szukają fauli, żeby złapać oddech, robią to skutecznie. To jest wydaje mi się dosyć naturalne.
 

- Oczywiste jest, że my nie wygramy każdego meczu. Natomiast dla mnie jest istotne to, że zespół bardzo mocno pracował na to, żeby stwarzać sytuacje, żeby to spotkanie wygrać. Czasami tak się zdarza, ale tak jak mówię, my jesteśmy rozczarowani, jeżeli chodzi o wynik, bo chcemy wygrywać. Natomiast musimy to przyjąć, że dzisiaj straciliśmy punkty. Najbliższy mecz, jaki jest przed nami, to jest szansa na to, żeby zdobyć kolejne trzy punkty i na tym się teraz będziemy skupiać.

 

Lubisz piłkę nożną?  Polub nas na Facebooku!