Piątek, 23 listopada 2012, 23:45

Urban po meczu z Widzewem: Wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia

Na pomeczowej konferencji prasowej trener Legii Warszawa, Jan Urban powiedział: - Wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Myślę, że przyczyną takiej, a nie innej gry dzisiaj może być to, że spotkanie z Lechem siedziało jeszcze w naszych głowach.

 

Lubisz polską piłkę? Polub nas na Facebooku!

 

- Początek zapowiadał, że zdobędziemy dziś więcej bramek. Później jednak gra nam się jednak nie kleiła. Próbowałem to zmienić w przerwie, wprowadzając dwóch nowych zawodników. Początek drugiej części meczu przyniósł świetną akcję Kuby Koseckiego, ale później wróciliśmy do formy z pierwszej części gry. Nie wychodziło nam dzisiaj po prostu... Możemy cieszyć się z trzech punktów i nic poza tym - ocenił przebieg gry na Łazienkowskiej, trener zwycięskiej drużyny.

 

- Wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Myślę, że przyczyną takiej, a nie innej gry dzisiaj może być to, że spotkanie z Lechem siedziało jeszcze w naszych głowach. Nie będę się zagłębiał za bardzo w to, dlaczego, czemu... Zagraliśmy po prostu słabszy mecz i cieszymy się tylko z trzech punktów. Nie ma co dyskutować o naszej grze, bo nie wyglądała ona tak, jakbyśmy sobie to wyobrażali - dodał Urban.

 

- Jeśli masz taki dzień, kiedy ci się nie układa, to nawet bramka na początku spotkania nie musiałaby wiele zmienić. Nawet strzelony gol nie sprawił, że zaczęliśmy grać lepiej. Nie był to trudny dla nas mecz, ale skomplikowaliśmy go sobie sami - ocenił styl gry swoich zawodników, szkoleniowiec Legii Warszawa.