Sobota, 30 marca 2013, 19:22

Trenerzy o meczu GKS Bełchatów - Śląsk

Śląsk Wrocław przegrał 0-1 wyjazdowy mecz 20. kolejki ekstraklasy z GKS-em. Po spotkaniu rozegranym na stadionie przy Sportowej w Bełchatowie jego przebieg ocenili Kamil Kiereś oraz Stanislav Levy - trenerzy obu zespołów.

Lubisz polską piłkę?  Polub nas na Facebooku!

 

Kamil Kiereś (trener GKS-u Bełchatów): - Na pewno najważniejsze dla nas było zwycięstwo i na wszystko patrzymy przez pryzmat tych wywalczonych trzech punktów. Najważniejsze - strzelić gola, wygrać i również cieszymy się z tego, że nie straciliśmy bramki. Zwycięstwo pozwala nam przeskoczyć Podbeskidzie. Do Ruchu tracimy jeszcze sześć punktów, a dodatkowo ma on jeden mecz rozegrany mniej. Teraz piłka jest po stronie chorzowian. Jeśli chodzi o przebieg meczu, to pierwsza połowie była słabym widowiskiem. Oba zespoły zaprezentowały senny futbol, było dużo wstrzeliwania piłek w pole karne rywali. W drugiej połowie dużo nam dały. Zagraliśmy inaczej taktycznie i to się sprawdziło.

 

Stanislav Levy (trener Śląska Wrocław): - Niestety przegraliśmy 0-1. W pierwszej połowie nie mieliśmy wielu strat piłki, dobrze się ustawialiśmy i chcieliśmy zaatakować po zmianie stron. Chcieliśmy zagrać jeszcze lepiej i zdobyć gola, ale niestety dostaliśmy czerwoną kartkę i rzut karny. Po stracie bramki zagraliśmy lepiej w ataku, ale nie udało nam się strzelić gola. Bełchatów w końcówce meczu był już na granicy swoich możliwości. Trzeba także przyznać, że to nie przypadek, ze nie stracili gola w ostatnich czterech meczach. Dzisiaj też prezentowali się nieźle, a dobre zawody rozegrał Łukasz Madej.

 

 

Relację z meczu GKS-Bełchatów - Śląsk Wrocław czytaj TUTAJ