Poniedziałek, 06 maja 2013, 18:30

Kilku stadionom ekstraklasy grozi zamknięcie

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski grozi, że zamknie część stadionu Legii na finałowy mecz Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław. W jego ślady chcą pójść wojewodowie wielkopolski i łódzki, którzy w podobny sposób chcą ukarać Lecha Poznań i Widzew Łódź.

Wojewodzie mazowieckiemu nie podobają się wielkie flagi, tzw. sektorówki, pod którymi często ukrywają się kibice odpalający podczas meczów środki pirotechniczne, co jest niezgodne z prawem. Kozłowski dał prezesowi Legii Bogusławowi Leśnodorskiemu czas do wtorku o godz. 15:00, by przesłał pisemne zapewnienie, że nie zezwoli kibicom na użycie sektorówek podczas meczu ze Śląskiem. W innym przypadku może zamknąć trybunę na której zasiadają najzagorzalsi kibice warszawskiego zespołu.

Wojewoda mazowiecki nie jest jedynym, który rozważa takie posunięcie. Z podobnym zamiarem nosi się jego odpowiednik w Wielkopolsce - Piotr Florek. Powodem są zamieszki, do jakich doszło podczas sobotniego meczu Lecha z Wisłą Kraków. Kibice Kolejorza ukradli w jego trakcie jedną z flag przyjezdnych, na co krakowianie zareagowali zdemolowaniem swojego sektora oraz toalet.

Ponadto analizowane będzie również zachowanie kibiców Widzewa Łódź podczas niedawnego meczu z Polonią Warszawa. Policja zgłosiła liczne zastrzeżenia, dotyczące m.in. faktu użycia przez fanów środków pirotechnicznych. Nieoficjalnie wiadomo, że do urzędu wojewody łódzkiego wpłynęło pismo z wnioskiem o zamknięcie sektorów B i D stadionu Widzewa.

 

 

---

W celu zapewnienia użytkownikom najlepszego przeglądania,‭ ‬witryna używa plików cookie.‭ ‬Korzystając ze strony akceptujesz ich stosowanie. Przeglądarka internetowa umożliwia Ci zmianę ustawień dotyczących cookies.

---