Sobota, 14 września 2013, 23:38

Trenerzy i piłkarze po meczu Korona - Legia

Spotkanie rozgrywane w szybkim tempie i z dużą ilością goli oglądali dzisiaj kibice zgromadzenie na stadionie w Kielcach. Po ostatnim gwizdku sędziego, swoją opinię o tym meczu wyrazili m.in. trenerzy obydwu drużyn.

Jan Urban (trener Legii Warszawa): - Wiedzieliśmy co nas czeka w Kielcach, bo Korona to zespół, który gra agresywnie. Widać, że chcą również grać piłką, stąd my zagraliśmy wysokim pressingiem i liczyliśmy, że w wielu sytuacjach odzyskamy piłkę. Często nie pozwalaliśmy Koronie grać piłką w defensywie, ustawialiśmy się wysoko i zmuszaliśmy bramkarza do wybijania długich piłek. Zagraliśmy dobry mecz. Dobrze graliśmy piłką, nie tylko stworzyliśmy wiele sytuacji, ale strzeliliśmy dużo bramek. Trzeba by wyeliminować jeszcze z tego meczu prezenty, jakie zrobiliśmy drużynie gospodarzy, co znakomicie wykorzystali. Przy 3-1 był słupek, gdyby było 3-2 mogło by być ciężko, ale z przewagą bramkową kontrolowaliśmy spotkanie.

 

Jose Rojo Martin (trener Korony): - Ciężko mi teraz mówić... widziałem, jak mój zespół cierpiał. Nie cieszyli się z bramek, a kibice, którzy przyszli na mecz, nie zasłużyli na coś takiego. To ja jestem odpowiedzialny za porażkę. Chcę, żeby nikt nie miał wątpliwości, że zespół będzie silniejszy po tej porażce. Od początku spotkanie zdominowała Legia, a my nie byliśmy w stanie im się przeciwstawić właściwie w żadnym momencie. Próbowaliśmy grać lepiej, ale zabrakło odważniejszej gry. Musimy wyciągnąć konsekwencje z porażki, mamy potencjał, żeby grać lepiej

 

Lubisz polską piłkę? Polub nas na Facebooku!

 

Wladimer Dwaliszwili (Legia Warszawa): - Dzisiaj zdobyłem trzy bramki i jestem z nich bardzo zadowolony. Nie czuję presji, po prostu wychodzę na boisko i gram. Nie słucham żadnych krytycznych głosów, tylko staram się, trenuję i wykonuję swoją pracę. Dziś być może trochę lepiej, jutro gorzej. Taki jest futbol. Postaram się zachować dobrą formę.

 

Tomasz Brzyski (Legia Warszawa): - Wygraliśmy mecz 5-3 – to bardziej wynik hokejowy niż piłkarski. Szkoda, że głupio straciliśmy trzy gole. Bramki padły po naszych indywidualnych błędach. Tego typu pomyłki musimy wyeliminować z naszej gry. Korona sama nie stworzyłaby sobie żadnej okazji. Na pewno cieszy skuteczność w ofensywie na wyjeździe. Mam jednak nadzieję, że nie powtórzymy dzisiejszych błędów w czwartkowym meczu przeciwko Lazio.

 

Michał Kucharczyk (Legia Warszawa): - Jesteśmy zadowoleni, bo udało się nam strzelić aż pięć goli, co nie zdarza się zbyt często. Nie wolno jednak dawać takich prezentów, jak te w drugiej części meczu. Mając cztery gole przewagi, powiniśmy spokojnie utrzymywać się przy piłce i systematycznie zdobywać kolejne bramki. Trudno mi ocenić, czy te stracone gole są wynikiem braku koncentracji w decydujących momentach. Musimy jeszcze popracować nad tym, aby zachować skupienie przez cały mecz. Postawa w defensywie jest minusem dzisiejszego spotkania - w Lidze Europy rywale wykorzystają każdy nasz błąd.

 

 

Więcej o Ekstraklasie zobacz TUTAJ