Piłka za granicą
Aktualności
Michniewicz o wygranej Legii z ŁKS-em
Po wczorajszym meczu 1/8 Pucharu Polski ŁKS Łódź - Legia Warszawa (2-3) głos zabrał trener Wojskowych Czesław Michniewicz. Oto co powiedział:Wyniki i terminarz 1/8 Pucharu Polski TUTAJ
Wyniki i tabelę Ekstraklasy zobaczcie TUTAJ
- Dziękuję za gratulacje. Przyjechaliśmy do Łodzi w jasnym i określonym celu – awansować do kolejnej rundy rozgrywek Pucharu Polski. Ten cel osiągnęliśmy, choć łatwo nie było. Ale trzeba przyznać, że tak się stało na nasze własne życzenie.
- W pierwszej połowie złapaliśmy bardzo dobry okres gry, mieliśmy mnóstwo sytuacji, zdobyliśmy jedną bramkę, ale mieliśmy wiele okazji by strzelić kolejne gole. Nie wykorzystaliśmy ich i nagle zamiast dwa lub trzy do zera do przerwy zrobił się remis po jeden. Po przerwie szybka bramka Luquinhasa, który wszedł na boisko w 46. minucie meczu. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą. I znów niepotrzebnie stracony gol – zaczęło się od złego wprowadzenia Czarka Miszty. Murawa mu nie pomagała, noga mu uciekła. Straciliśmy bramkę i zrobiło się nerwowo. Czerwona kartka dla Tomasa Pekharta – trudno mi ocenić czy słuszna, czy też nie. To była dziwna sytuacja, byłem daleko i nie widziałem wszystkiego dokładnie.
Przyjechaliśmy do Łodzi po raz drugi. Wcześniej byliśmy na Widzewie i też wielkiego meczu nie zagraliśmy. Ale przeszliśmy do kolejnej rundy i tu jest podobnie. Oczywiście nie chcę oddzielać stylu od wyniku. Musimy to łączyć, szczególnie w takim klubie jak Legia. I w pierwszej połowie momentami przyzwoicie to wyglądało. Chcielibyśmy dłużej i częściej grać w takim stylu i na takim poziomie, jak to miało miejsce w naszym dobrym okresie w pierwszej odsłonie spotkania. Ale cieszymy się z awansu.
- Co strzeliło do głowy Tomasowi Pekhartowi? Trudno mi powiedzieć, Tomek to niezwykle spokojny człowiek. On twierdzi, że nic złego nie zrobił – tak mówił w szatni. Ja tej sytuacji nie widziałem, nie chcę jej więc oceniać pochopnie. On jest załamany, bo to rozsądny facet i takich głupot na boisku wcześniej nie robił. Twierdzi, że upadając po drodze dotknął Maćka Dąbrowskiego. Ale jak to w meczach o stawkę zrobił się z tego mały teatrzyk. Ponoć to jednak VAR zdecydował, więc sytuacja musiała być analizowana.
Piłka na żywo
PKO Ekstraklasa więcej
M | Pkt | Br | ||
1 | Jagiellonia Białystok | 29 | 55 | 66-39 |
2 | Śląsk Wrocław | 29 | 51 | 38-26 |
3 | Lech Poznań | 29 | 51 | 43-34 |
4 | Górnik Zabrze | 29 | 48 | 39-32 |
5 | Pogoń Szczecin | 29 | 47 | 54-34 |
6 | Legia Warszawa | 29 | 47 | 43-33 |
7 | Raków Częstochowa | 29 | 46 | 50-32 |
8 | Widzew Łódź | 29 | 42 | 39-38 |
9 | Stal Mielec | 29 | 38 | 35-39 |
10 | Piast Gliwice | 29 | 35 | 30-32 |
11 | Zagłębie Lubin | 29 | 35 | 31-43 |
12 | Radomiak Radom | 29 | 35 | 34-47 |
13 | Warta Poznań | 29 | 34 | 31-35 |
14 | Cracovia | 29 | 32 | 38-40 |
15 | Puszcza Niepołomice | 29 | 32 | 35-46 |
16 | Korona Kielce | 29 | 30 | 34-38 |
17 | ŁKS Łódź | 29 | 21 | 28-61 |
18 | Ruch Chorzów | 29 | 20 | 31-50 |
Komentarze:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone.