Środa, 14 sierpnia 2013, 23:28

Wypowiedzi po meczu Polska - Dania

W środę wieczorem piłkarska reprezentacja Polski pokonała w towarzyskim spotkaniu Danię. Oto komentarze po wygranym meczu Biało-czerwonych.

Lubisz polską piłkę?  Polub nas na Facebooku!

 

Waldemar Fornalik (selekcjoner reprezentacji Polski): - To był obry mecz, zwłaszcza w drugiej połowie. W pierwszej nie było źle, ale jak zwykle musieliśmy odrabiać wynik. Wprowadzone zmiany były dobre. Z Duńczykami nie wygraliśmy przez ponad trzydzieści lat, więc tym bardziej jest satysfakcja. Cieszymy się, ale nie przeceniamy tego zwycięstwa. Każdą serię trzeba kiedyś przerwać. Jeśli chodzi o Waldka Sobotę, to wszyscy widzieliśmy, w jakiej jest dyspozycji. Gratulacje. Po dzisiejszym meczu otrzymałem kilka odpowiedzi - zarówno personalnych, jak i zespołowych. Jest to kapitalny materiał przed meczem z Czarnogórą.

 

Morten Olsen (selekcjoner reprezentacji Danii): - Nie jestem zawiedziony. Mogliśmy zremisować, a może nawet i wygrać. Po szybkiej bramce dla Polaków kontrolowaliśmy mecz, ale w drugiej połowie zagubiliśmy się. Polska dysponuje dobrym przygotowaniem fizycznym, daliśmy sobie strzelić dwie bramki i w dziesięć minut przegraliśmy mecz. W naszym zespole zagrało czterech nowych zawodników. Spisali się dobrze, ale to nie wystarczyło. Jeśli chodzi o zespół polski, to wiedzieliśmy, że jest to groźna drużyna. Zarówno dwójka z Dortmundu, jak i Waldemar Sobota. Nie było to dla nas nic nowego. Ale popełniliśmy błędy, których robić nie należy.

 

Zbigniew Boniek (prezes PZPN): - 10 minut gramy dobrze, później 20 nie potrafimy nic zrobić. Ale w drugiej połowie byliśmy lepsi technicznie niż w pierwszej. Nie zachwycam się tym wynikiem, ale cieszy gra kilku piłkarzy, jak Sobota, Błaszczykowski czy Krychowiak. Dania to poukładana drużyna, ale jak przyspieszyliśmy, to udawało nam się stwarzać okazje. Piłka jest dziwna, bo jak strzeliliśmy na 3:2, to rywale znowu zaczęli nas atakować. Na pewno jednak nie jest tak, że możemy spokojnie spać. Lewandowski będzie po tym meczu jeszcze bardziej zdenerwowany i skupiony, by zdobywać bramki dla reprezentacji

 

Jakub Błaszczykowski (kapitan reprezentacji Polski): - Cieszę się, że wygraliśmy. To było najważniejsze i na to się zwraca największą uwagę, zwłaszcza że ostatnimi wynikami nie rozpieszczaliśmy kibiców. Drugi pozytywny aspekt to to, że wchodzący do reprezentacji Waldek Sobota czy Piotrek Zieliński wnoszą do tej drużyny sporo. Pokazali dzisiaj spore umiejętności. Kilku innych zawodników też zagrało dzisiaj bardzo dobrze. Trzeba się cieszyć, że potrafiliśmy się podnieść po pierwszej połowie. Każdy miał w sobie sportową złość, byliśmy jeszcze bardziej zmotywowani i przyniosło to efekt.

 

Mateusz Klich: - Nie byłem zaskoczony tym, że wyszedłem w podstawowym składzie, ale bardzo się ucieszyłem. Wszystko fajnie się potoczyło. Mam nadzieję, że teraz będzie z górki. W rzeczywistości traktowałem ten mecz jako debiut, bo w pierwszym spotkaniu nie dotknąłem nawet piłki. Chciałem udowodnić po pobycie w Wolfsburgu, że nadal istnieję i potrafię grać w piłkę.

 

Duńczycy zagrali agresywnie w środku pola, prowadzili grę i ciężko byyło coś zrobić. Nie graliśmy długich piłek, ale staraliśmy się szybko przedostawać pod bramkę przeciwnika. W przerwie zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy zagrać konsekwentniej w drugiej części, bo okazje do zdobycia bramek na pewno się pojawią. Nie chcę zwalać na boisko, ale murawa była ciężka. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy grali lepiej, bo zdajemy sobie sprawę, że ten mecz nie wyglądał do końca tak, jak byśmy sobie tego życzyli.

 

Waldemar Sobota: - Cały stadion bił mi brawo. To było coś wspaniałego i nigdy tego nie zapomnę. Chciałbym podziękować tez trenerowi, że dał mi możliwość występu od pierwszej minuty. W pierwszej połowie mieliśmy mały dołek. Nic nam nie wychodziło i na przerwę schodziliśmy przegrywając. Na druga połowę wyszliśmy jednak z nastawieniem, żeby wygrać to spotkanie. Udało się i był to przedsmak tego, co czeka nas w meczu z Czarnogórą. Najważniejsze jednak, że udało się nam wygrać. - Cały stadion bił mi brawo. To było coś wspaniałego i nigdy tego nie zapomnę. Chciałbym podziękować tez trenerowi, że dał mi możliwość występu od pierwszej minuty. obota. -

Łukasz Szukała: - Całe życie czekałem na tę szansę. Debiut, hymn - to wszystko spowodowało emocje i zdenerwowanie. Najważniejsze, że pokazaliśmy w drugiej połowie, że potrafiliśmy odwrócić wynik i wygrać, a z Danią nie jest to łatwe. W pierwszej połowie mieliśmy trochę nerwów i problemów, ale wygraliśmy i jestem szczęśliwy.

 

Kamil Glik: - W meczach reprzentacji zawsze jest trochę pracy, nie ma słabych przeciwników. Wydaje mi się, że gra defensywna całego zespołu wyglądała nieźle. W drużynie było widać charakter. To było przetarcie przed najważniejszym w tym momencie meczem z Czarnogórą i sądzę, że możemy z optymizmem patrzeć w przyszłość. Stworzyliśmy dziś więcej sytuacji i z przebiegu meczu byliśmy chyba zespołem lepszym.

 

CZYTAJ KONIECZNIE:  Polska pokonała Danię!